kamilak

Czy skrajny relatywizm prowadzi do problemów czysto ontologicznych? Jakie w relatywnym świecie możnaby wprowadzić kryteria istnienia? Jakie kryterium decydowałoby o tym czemu nadać pozytywną wartość 1? Czy wogóle powinno się (można) poruszać tą kwestię w relatywnym świecie? Najłatwiej byłoby z góry nadać wszystkiemu wartość 1 jako że wszystko ma być równoprawne? Problem polega na tym, że nadawanie wartości logicznych w taki sposób jest wbrew całej koncepcji logiki. Czy nie jest tak, że rel

miłość Boga to akt samouwielbienia - Spinoza jak ciężko zrozumieć że wszelkie wartości mają swój początek i koniec w chemii organicznej, wszystko wychodzi z nas i wraca do nas (taki rodzaj karmy połączonej z mantrą), nasz krąg funkcjonalny jest zamknięty a rzekome symbole są tylko metodą przetwarzania działań wewnętrznych na zrozumiałe dla reszty (świata obiektywnego) komunikaty, myślenie symboliczne zrodziło się więc z czysto biologiczno-zwierzęcych dążeń człowieka do przetrwania

Zainspirowane Rortym. Bogiem było słowo. Czy słowotwórstwo jest kreacjonizmem? Bezwzględnie tak, jednak jest to kreowanie naszego osobistego, prywatnego świata, tzn. jedynego możliwego tzn. świata jako universum poznawcze. Ciężko stwierdzić, na ile to my nadajemy sens słowom, a na ile to slowa kreują nasz świat. Jedni będą opowiadać się za teorią  Sapira-Whorfa drudzy beda twierdzic ze slowo jest zwerbalizowaniem tylko i wyłącznie własnych wrażeń, a nawet- skrajnie, że nic innego niż te wrażenia/subiektywne w